Witajcie w dniu dziecka :) Jak zwykle na początku miesiąca mam dla Was aktualizację włosową. Dodatkowo kończy się akcja "Zapuśćmy się na wiosnę" z której przygotowałam małe sprawozdanie, zapraszam. :)
Maj był dosyć spokojnym miesiącem dla moich włosów, obyło się bez większych eksperymentów jako, że chcę zużyć spore włosowe zapasy. Pojawiła się tylko jedna nowość - maska ajuwerdyjska z planety organicy. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że podbiła moje serce. ;) Przez brak większej ilości czasu olejowałam włosy tylko raz w tym miesiącu, i nawet to okazało się kompletną klapą - mimo cierpliwego i myślę dosyć dokładnego zemulgowania oleju niezniszczona warstwa włosów była po prostu tłusta. Mój skalp natomiast powoli zaczyna dochodzić do siebie i coraz mniej swędzieć, jednak ze specyfikiem na łupież, który pomógł mojej siostrze, ja miałam wrażenie katastrofy ;)
Mycie: do częstego mycia używałam jak zwykle płyn do higieny intymnej facelle ( wersja z aloesem ) a do oczyszczenia szampon żurawinowy z barwy naturalnej, jednokrotnie użyłam również yves rocher volume, a także szampon przeciwłupieżowy nizoral, jednak owy specyfik spowodował, że skóra głowy swędziała mnie jeszcze bardziej niż wcześniej.
Maj był dosyć spokojnym miesiącem dla moich włosów, obyło się bez większych eksperymentów jako, że chcę zużyć spore włosowe zapasy. Pojawiła się tylko jedna nowość - maska ajuwerdyjska z planety organicy. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że podbiła moje serce. ;) Przez brak większej ilości czasu olejowałam włosy tylko raz w tym miesiącu, i nawet to okazało się kompletną klapą - mimo cierpliwego i myślę dosyć dokładnego zemulgowania oleju niezniszczona warstwa włosów była po prostu tłusta. Mój skalp natomiast powoli zaczyna dochodzić do siebie i coraz mniej swędzieć, jednak ze specyfikiem na łupież, który pomógł mojej siostrze, ja miałam wrażenie katastrofy ;)
Mycie: do częstego mycia używałam jak zwykle płyn do higieny intymnej facelle ( wersja z aloesem ) a do oczyszczenia szampon żurawinowy z barwy naturalnej, jednokrotnie użyłam również yves rocher volume, a także szampon przeciwłupieżowy nizoral, jednak owy specyfik spowodował, że skóra głowy swędziała mnie jeszcze bardziej niż wcześniej.
Odżywki: W tym miesiącu przeważały maski w mojej pielęgnacji, również biovax gold stosowana jako odżywka, bo tylko w tej formie nie obciąża mi ona kosmyków. Oprócz tego yves rocher lissage a także biovax naturalne oleje bez spłukiwania
Maski: Biovax naturalne oleje, wypróbowałam też maskę jajeczną Babci Agafii, oprócz tego jednokrotnie maska ajuwerdyjska z planety organicy
Oleje: oliwa z oliwek
Na końcówki:
W tym miesiącu również królowało na moich końcówkach serum
wygładzające Yves Rocher.
Na porost: Tonik wzmacniający Babci Agafii
Inne: Brak
Długość
W tym miesiącu nie ścięłam ani centymetra, chociaż kusiło mnie, żeby jeszcze bardziej włosy wyrównać. ;) Jednak stwierdziłam, że kolejną część cieniowania zetnę dopiero w lipcu. Wybrałam natomiast tragiczną wcierkę - chciałam wypróbować specyfik, który nie zawiera zaraz na początku alkoholu denat'u, wybrałam więc tonik wzmacniający Babci Agafii. Jeżeli to w ogóle możliwe, zaryzykowałabym stwierdzenie, że wręcz spowolnił mój naturalny wzrost włosów, uzyskałam z nią ledwo ponad 0.5 centymetra. Patrząc na to, że w zeszłym miesiącu miarka pokazywała 5 cm, w tym mam wrażenie, że to jakiś wyjątkowo głupi żart :(
Luty
W lutym stosowałam wyłącznie lotion niger z seboradinu. Uzyskałam dzięki temu 2 cm.
Marzec
W tym miesiącu oprócz lotionu seboradin niger prawie co mycie na skalp nakładałam maskę drożdżową Babci Agafii, wewnętrznie wspierałam się witaminą B complex oraz D3, poza tym bardzo zwracałam uwagę aby dostarczać wielu witamin w diecie oraz jadłam pestki słonecznika. W marcu ścięłam również 1 cm dla wyrównania, przyrost zaś wyniósł 3 cm.
Kwiecień
W kwietniu ścięłam aż 8 cm dla wyrównania i pozbycia się bardzo dużej części cieniowania. Skończyłam lotion seboradin niger i jako, że nie miałam w zapasie nowej wcierki, dałam szansę masce z gorczycy. Dała bardzo dobry efekt, jednak jednocześnie miałam przez nią spore problemy ze skalpem. Pod sam koniec miesiąca zaczęłam używać wzmacniający tonik Babci Agafii. Oprócz tego bardzo sporadycznie zażywałam witaminę B complex i D3 oraz dalej starałam się dostarczać z diety jak największej ilości witamin. Przyrost wyniósł aż 5 cm. :)
Maj
Przez cały maj używałam tonik wzmacniający Babci Agafii, oraz dalej starałam się dostarczyć dużej ilości witamin, jednak dało to bardzo marny wynik - zaledwie 0.5 cm.
W całej akcji ( czyli przez 4 miesiące ) uzyskałam 10,5 cm, z czego dla wyrównania włosów i pozbycia się cieniowania ścięłam 9. ;)
Zdjęcie przez i po nie ma właściwie większego sensu, bo długość prawie się nie zmieniła, zmienił się tylko kształt włosów oraz kondycja końcówek. ;)
A jak Wasze włosy w maju? :) No i oczywiście wszystkim życzę wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka. ;)
Podsumowanie akcji zapuszczania u wlosynaemigracji
Z racji akcji zapuszczania, przez 4 miesiące starałam się uzyskać jak największy przyrost włosów. Raz wychodziło mi to lepiej raz gorzej. ;) Najlepszym pod tym względem okazał się kwiecień - uzyskałam wtedy aż 5 cm przyrostu, a najgorszym - ubiegły, bo w maju zdobyłam zaledwie pół centymetra. Zapraszam Was do przeczytania streszczenia z moich starań o nowe centymetry. :)Luty
W lutym stosowałam wyłącznie lotion niger z seboradinu. Uzyskałam dzięki temu 2 cm.
Marzec
W tym miesiącu oprócz lotionu seboradin niger prawie co mycie na skalp nakładałam maskę drożdżową Babci Agafii, wewnętrznie wspierałam się witaminą B complex oraz D3, poza tym bardzo zwracałam uwagę aby dostarczać wielu witamin w diecie oraz jadłam pestki słonecznika. W marcu ścięłam również 1 cm dla wyrównania, przyrost zaś wyniósł 3 cm.
Kwiecień
W kwietniu ścięłam aż 8 cm dla wyrównania i pozbycia się bardzo dużej części cieniowania. Skończyłam lotion seboradin niger i jako, że nie miałam w zapasie nowej wcierki, dałam szansę masce z gorczycy. Dała bardzo dobry efekt, jednak jednocześnie miałam przez nią spore problemy ze skalpem. Pod sam koniec miesiąca zaczęłam używać wzmacniający tonik Babci Agafii. Oprócz tego bardzo sporadycznie zażywałam witaminę B complex i D3 oraz dalej starałam się dostarczać z diety jak największej ilości witamin. Przyrost wyniósł aż 5 cm. :)
Maj
Przez cały maj używałam tonik wzmacniający Babci Agafii, oraz dalej starałam się dostarczyć dużej ilości witamin, jednak dało to bardzo marny wynik - zaledwie 0.5 cm.
W całej akcji ( czyli przez 4 miesiące ) uzyskałam 10,5 cm, z czego dla wyrównania włosów i pozbycia się cieniowania ścięłam 9. ;)
Zdjęcie przez i po nie ma właściwie większego sensu, bo długość prawie się nie zmieniła, zmienił się tylko kształt włosów oraz kondycja końcówek. ;)
A jak Wasze włosy w maju? :) No i oczywiście wszystkim życzę wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka. ;)
Teraz wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńTo niezły wynik!
OdpowiedzUsuńJa od początku maja pielęgnacja super ale po 2 tygodniach jakoś moja motywacja spadła i prawie nic nie robiłam ;p
OdpowiedzUsuńPrześliczne masz włosy, ich gęstość to dla mnie marzenie!!!
OdpowiedzUsuńWow co za przyrost gratuluje :)
OdpowiedzUsuńChyba największy przyrost :)
OdpowiedzUsuńWow, przyrost zdecydowanie robi wrazenie - gratuluje Kochana :)! Wloski prezentuja sie obecnie super :) Dziekuje Ci za udzial w akcji :*
OdpowiedzUsuńJestem po wrażeniem!
OdpowiedzUsuńSporo urosly, są takie gęste cudowne no! I jeszcze tak ładnie ścięte :)
OdpowiedzUsuńW takim czasie włosy urosły 10 cm? o.O Szkoda, że ścięłaś, no ale czasem trzeba. Za to na pewno teraz są zdrowsze :)
OdpowiedzUsuńŁał, ekstra :))
OdpowiedzUsuńSuper :) efekty extra.
OdpowiedzUsuńJakie gęste! Masz ich chyba 3 razy więcej niż ja ;)
OdpowiedzUsuń5 cm w jeden miesiąc? Jestem w szoku :) podobno zdarzają się takie osoby, ale rzadkość. Tak do 2,5 cm większość osób może przyspieszyć porost, choć ja mam problem z uzyskaniem 2 cm. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPiękne:D
OdpowiedzUsuń