Na samym początku miesiąca bardzo delikatnie przycięłam włosy, ale mimo wszystko końce dalej wołają o podcięcie. Przez to, że są suche jak widać znowu zaczęły się trochę kręcić. W przyszłym tygodniu planuję farbowanie henną, po farbowaniu zapewne poświęcę jescze kilka centymetrów.
Niestety co do koloru na zdjęciach, mój pokój sprawia, że co zdjęcie to inny kolor, co widać wyżej. ;) Te z Was, które śledzą mnie na instagramie (mój IG z powrotem żyje, zapraszam do obserwowania ;)) zapewne widziały zdjęcie w Słońcu, gdzie widać, że mój obecny kolor to po prostu rudy, który mam nadzieję zostanie przykryty niedługo samym jasnym brązem od khadi.
Jeśli chodzi o pielęgnację:
Do mycia jak zawsze służył mi płyn aloesowy facelle, a do oczyszczenia żurawinowy szampon z barwy. Kilkukrotnie użyłam szamponu volume z yves rocher. Pojawiła się też nowość, czyli pszeniczno-owsiany sylveco.
Ze względu na upały, raczej królowały na moich włosach odżywki, wykończyłam przy tym kosmetyk z YR do włosów kręconych, kilkukrotnie użyłam wygładzającej odżywki sylveco. Na maskach skupiałam się głównie przed myciem, wróciłam do dodawania półproduktów do kallosa color, między innymi miodu, kwasu hialuronowego czy spiruliny, czyli głównie nawilżaczy, ale również oleju macadamia lub odbudowującego z YR. Do tego drugiego robiłam też kolejne podejście jeśli chodzi o olejowanie, ale po raz kolejny było to niewypałem. Innymi maskami, których używałam to natur vital, czyli mój nawilżający hit, jajeczna Babci Agafii, oraz maski ajuwerdyjskiej z planety organicy.
Kilkukrotnie użyłam dla dociążenia włosów odżywki bez spłukiwania naturalne oleje z biovaxa, a końce zabezpieczałam dalej serum wygładzającym z yves rocher lub olejkiem macadamia.
Jestem bardzo rozczarowana przyrostem, bo używałam systematycznie nie tylko lotion z żeń szeniem z seboradinu, ale też słynny olejek khadi, a przyrost wyniósł raptem koło dwóch centymetrów.
A ja Wasze włosy w lipcu? ;)
Jakie długie <3.
OdpowiedzUsuńFaktycznie spora różnica w kolorze, ja również mam ten problem co zdjęcie inny kolor :(
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, że co zdjęcie to inny odcień włosów..
OdpowiedzUsuńAle ten Twój rudy jest śliczny ;) i zazdroszczę długości, ja może za dwa lata będę takie miała :D
No no piekne;)
OdpowiedzUsuńwyglądaja bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wygladaja, Ty rowniez :) Nic nie scinaj ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wyglądają bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz te włosyy :*
OdpowiedzUsuńMoje włosy w lipcu były okropne przez wypadanie
OdpowiedzUsuńKolor <3
OdpowiedzUsuńPięknie błyszczą, ja tam żadnego przesuszenia nie widzę:)
OdpowiedzUsuńI jakie gęste końcówki <3