Produkt zawiera ekstrakty z kory brzozy, chabru bławatka oraz świetlika, i według producenta ma działać łagodząco, kojąco, zmniejszać obrzęki i cienie, poprawiać strukturę skóry, przywracając odpowiedni poziom nawilżenia oraz sprężystość. Usuwać ma też objawy zmęczenia i zaczerwienienia oraz hamować procesy starzenia się skóry.
Jedyne co właściwie mogę mu zarzucić, to konsystencja, która jest dosyć rzadka, i dlatego nie jestem przekonana, że krem sprawdzi się u osób z bardziej wymagającą skórą pod oczami. Również to samo wyklucza dla mnie stosowanie kremu w większej ilości jako maseczkę poprawiającą kondycję skóry, jak zaleca producent, gdyż kończyło się to u mnie dostaniem się kremu do oczu, co skutkowało zamglonym przez dłuższą chwilę wzrokiem.
Ja jestem z tego kremu zadowolona, jednak u osób z suchą skórą lub objawami starzenia będzie zbyt lekki i po prostu niewystarczający.
Miałyście do czynienia z tym kremem? :)
Zgadzam się w pełni - krem dobrze nawilża, ale nie radzi sobie z cieniami.
OdpowiedzUsuńStosuję go od ponad roku (32 lata) i jestem nim tak zachwycona, że jak idę do kogoś na urodziny, to znajduje się on w prezencie. Stosuje go nawet moja mama i teściowa. Koleżanki są w tym kremie sylveco zakochane tak samo jak ja. Nie zniweluje on cieni pod oczami, które są od chorej wątroby, nerek czy złej diety (zbyt dużo glutenu). Jednak świetnie sobie radzi z niewyspaniem i opuchlizną wynikającą ze zmęczenia. Mam wrażenie, że zatrzymał mi rozwój i spłycił mi kurze łapki. Stosuję go z lekkim kremem nagietkowym i biolaven na noc. Mam kilka kosmetyków sylveco i biolaven, bo mają prosty skład, a cena jak na naturalne kosmetyki jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńU mnie cienie pod oczami to chyba coś bardziej o podłożu genetycznym, bo jestem na diecie bezglutenowej, a nerki jak i wątrobę mam zdrową. ;) Fajnie, że krem się u Ciebie sprawdził. :)
Usuńdokładnie, niektórzy cienie już mają genetycznie i pomoże tylko korektor :)
Usuńrównież nie jem glutenu i to była najlepsza decyzja w moim życiu ;)
Na urodziny dostałam Anti-Aging Eye Cream La Prairie za prawie 700 zł. Jak stosowałam krem wszystko było OK, ale wystarczyło umyć twarz i go nie wklepać, to moja skóra pod oczami przeżywała dramat. Nie stać mnie na kupowanie takich kremów, więc moim kolejnym zakupem był krem pod oczy sylveco. Naturalny skład za 30 zł, to coś dla mnie :) Używam go już 8 miesięcy i mam wrażenie, że skóra nabrała gęstości. Jestem bardzo zadowolona z niego. Nie mam cieni pod oczami, więc nie wiem jak na nie działa, ale u mnie skóra jest nawilżona, jędrna i odżywiona no i tak jak pisałam wyżej jest bardziej gęsta.
OdpowiedzUsuńKrem za 700 złotych? :o Fajnie, że znalazłaś coś lepszego. :)
UsuńMam jego próbki, wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze żadnego kremu typowo pod oczy nie używam, ale niedługo będę musiała się za takowym rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki, ale tego kremu nie miałam.
OdpowiedzUsuńtego kremu również nie miałam dopiero rozpoczynam przygodę z Sylveco i póki co strasznie przypadł mi do gustu ten tonik https://eko-banka.pl/pl/p/Hibiskusowy-tonik-do-twarzy/826 jak dla mnie mega produkt serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń