piątek, 10 kwietnia 2015

3xNIE, czyli recenzja odżywek yves rocher: repair oraz boucles, a także garnier awokado i karite.

Trzy odżywki, dwie to absolutne hity włosowej blogosfery. Jak sprawdziły się na moich cienkich, suchych włosach? Zapraszam do czytania :)


Yves Rocher repair

Od producenta
Odżywka repair wzbogacona o olejek Jojoba, posiadający właściwości odżywcze. Dzięki niemu Twoje włosy będą odżywione, odbudowane i łatwo rozczesujące się.

Cena a pojemność
Odżywka posiada 150 ml pojemności, zapłacimy za nią około 12 złotych w cenie regularnej, na przecenie około 10.

Dostępność
Sklepy stacjonarne oraz strona internetowa Yves Rocher

Opakowanie i zapach
Kosmetyk kupujemy w delikatnie przeźroczystej tubce, więc widać kiedy produkt będzie się kończyć. Jeśli chodzi o zapach, dla mnie jest cudowny :)

Konsystencja a wydajność
Konsystencja jest niezbyt gęsta, ale też nie lejąca, wiec wygodna, i kosmetyk jest mocno wydajny, wręcz chcę, a nie mogę jej dalej skończyć ;)

Skład
Aqua, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis ( Sweet Almond ) Oil, Isopropyl Alcohol, Sodium Benzoate, Parfum, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Panthenol

Mamy tutaj baardzo dużo emolientów, antystatyk, ale również alkohol isopropylowy, który na szczęście jednak jest po wszystkich dobrociach ;) Śmieszy mnie trochę pantenol, czyli humektakt na samym końcu składu, bo w takiej ilości raczej nic na włosach nie zdziała. Ogólnie skład jest naprawdę dobry.

Działanie
Kupiłam tą odżywkę w czasie, kiedy za Chiny nie wiedziałam, że moje kosmyki nie znoszą oleju ze słodkich migdałów. Kosmetyk więc spowodował ogromny puch, lecz na początku nie wiedziałam, że to ona tak działa, jako, że moje włosy były tragicznie spuszone po prostu cały czas, a ja nie miałam niczego wybawiającego z tej sytuacji.

Wniosek
Moim włosom raczej się nie odwidzi nienawiść do oleju migdałowego, więc do odżywki nie wrócę. ;)


Yves Rocher Curls

Od producenta 
Zastosowanie odżywki po umyciu włosów to drugi z trzech obowiązkowych etapów programu poskramiania loków. Podkreśl jeszcze bardziej kręcone włosy dzięki polisacharydom zawartym w wyciągu z liści baobabu o właściwościach utrwalających. Po zastosowaniu odżywki włosy nie sprawiają trudności przy rozczesywaniu oraz nie puszą się i nie elektryzują. Loki są mocne, sprężyste i pod kontrolą.

Cena a pojemność
Ta odżywka również posiada pojemność 150 ml. i jest nieco droższa, bo w regularnej cenie dostaniemy ją za 15 zł, na przecenie za 13.

 Dostępność 
Również sklepy stacjonarne i strona internetowa YR

Opakowanie i zapach 
Również typowe opakowanie dla YR, lekko prześwitujące, z estetycznie wyglądającą etykietą, zapach również jak w przypadku odżywki repair bardzo przyjemny.

Konsystencja a wydajność 
Wszystko tak samo jak u odżywki repair, więc i konsystencja i wydajność na duży plus.

Skład 
Aqua, Stearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Passiflora Edulis Seed Oil, Hydrolysed Adansonia Digitata Extract, Polyquaternium-70, Parfum, Polyquaternium-72, Sodium Benzoate, Citric Acid, PPG-3 Myristyl Ether, Isopropyl Alcohol, Dipropylene Glycol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Panthenol, Phenoxyethanol, Limonene, Carbomer

Tradycyjnie emolienty, są także humektanty ( w tym ekstrakt z baobabu ), antystatyki, ale też substancje filmotwórcze. Alkohol isopropylowy jest dosyć daleko, więc raczej nie będzie robić w tym zestawieniu krzywdy.

Działanie 
Tą odżywkę zaś zamówiłam, kiedy jeszcze marzyłam o lokach oraz myślałam, że pomoże mi je uzyskać. Niestety jednak okazało się inaczej. Kosmetyk wzmaga u mnie puch ( a podobno producent obiecuje jego brak ;) ), loków jak nie było tak nie ma, jeśli chodzi o działanie przeciw elektryzowaniu nie wiem, bo moje włosy z natury raczej się nie elektryzują, nie zauważyłam również utrwalenia, niestety nie widzę jej pozytywów. :(

Wniosek
Produkt nie robi nic dobrego z moimi włosami, więc chętnie się z nią pożegnam! ;)

Garnier Ultra Doux Awokado i Karite

Od producenta
Odżywienie włosów bardzo suchych i zniszczonych. Odżywka Garnier Ultra Doux łączy olejek z awokado znany ze swych właściwości uelastyczniających z wysoce odżywczym masłem karité, w kremowej i apetycznej formule, bez obciążania włosów. Włosy stają się wyjątkowo łatwe w rozczesywaniu i odżywione. Są niewiarygodnie miękkie i błyszczące
 
 Cena a pojemność
Kosmetyk kupimy w 200 ml. opakowaniu za cenę około 8 zł.

 Dostępność 
Bardzo duża, znajdziemy ją w rossmanach, super pharmach, małych drogeriach i zapewne również w internecie :)

Opakowanie i zapach
Kosmetyk jest opakowany w żółte, bardzo delikatnie prześwitujące opakowanie ( pod światło widać ile produktu mniej więcej jeszcze jest ;) ), zapach nie zapisał mi się w pamięć, więc nie był jakiś szczególny.

 Konsystencja a wydajność 
Konsystencja podobna do odżywek YR, nie za rzadka ani za gęsta. Również bardzo wydajna.

Skład 
Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Elaeis Guineensis Oil/Palm Oil, Behentrimonium Chloride, Cl 15985/Yellow 6, Cl 19140/Yellow 5, Stearamidopropyl Dimethylamine, Chlorhexidine Dihydrochloride, Isopropyl Alcohol, Persea Gratissima Oil/ Avocado Oil, Citric Acid, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Hexyl Cinnamal, Glycerin, Parfum/Fragrance (FIL C161611/2)

Emolienty, w tym bardzo wysoko olej palmowy, obiecany olej z awokado i masło shea jest już po alkoholu isopropylowym. Są też antystatyki i humektant.

Działanie 
Ta odżywka jest produktem co do którego działania na moje włosięta do końca nie byłam pewna. Dawała ona bowiem bardzo kontrastowe efekty. Raz bardzo się spuszyły, jednak po nocy w koczku ślimaczku były mniej spuszone niż zawsze i przede wszystkim bardzo miękkie. Innym razem bardzo moje kosmyki obciążyła - włosy były nieestetycznie posklejane i właściwie od razu nadawały się do mycia. Kilkukrotnie miałam wrażenie, że nie robiła nic. Czasem puszyła moją "gorszą", bardziej porowatą część włosów, zaś ta mniej zniszczona była wygładzona i wyglądała naprawdę dobrze. Ale czasem były po prostu mocno spuszone i tyle. Do tego większość sytuacji wydarzała się po tym samym, dobrze działającym szamponie. ;) Można się więc spodziewać, że po czymś takim mam naprawdę mieszane uczucia, bo chyba nigdy wcześniej żaden kosmetyk nie działał na mnie tak różnie ;) Złe efekty mogą być zasługą oleju palmowego lub alkoholu, jednak to dalej nie tłumaczy dlaczego kosmetyk działał tak kontrastowo.

Wniosek
Po pewnym czasie stosowania odżywki wręcz loterią dla mnie było jaki efekt otrzymam kolejnym razem. Sadząc po tym jak działała na moją mniej porowatą część włosów możliwe, że lepiej zadziała gdy tej zniszczonej się pozbędę, jednak obecnie nie zachęca mnie ona do dalszego kupna. ;)

Podsumowując, trzy odżywki, trzy buble, dalej szukam swojego szczęścia jeśli chodzi o kosmetyki do włosów ;) A Wy miałyście te odżywki? Jeśli tak to jak się u Was spisały?

14 komentarzy

  1. U mnie również Garnier kompletnie się nie sprawdził..
    Natomiast zakochana jestem w oleju ze słodkich migdałów <3 nie miałam odżywki repar, ale mam szampon i maskę z tej serii, użyłam tego zestawu raz i nie bardzo byłam zadowolona z efektu, mam nadzieje, ze przy następnym będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie miałam tego garniera ale moze i dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam garniera i jest ok. Przymierzam się do kupna YR :D Bardzo mnie zainteresowały te kosmetyki i chętnie wypróbuję tę firmę na moich włosach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie YR do lokow się sprawdziła, natomiast Garnier obciążał włoski

    OdpowiedzUsuń
  5. ja unikam tego produktu garniera, u mnie też się nie sprawdził! dziękuję za ten post :)

    olkoz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. YR odbudowujaca lubie do mycia dlugosc, ale maske z tej serii uwielbiam (nie ma isorpopyla)., reszty nie mialam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Garnier się u mnie świetnie sprawdził, odbudowująca to średniak, a trzeciej nie znam chociaż pojawia się o niej bardzo dużo pozytywnych recenzji :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Garnier u mnie był jakąś porażką... Natomiast odbudowującą Yves Rocher bardzo lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie odżywki YR uwielbiam, bardziej tą odbudowującą, robi mi cudne falo-loki bez puchu ;) Jak różne mogą być włosy hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze nic z odżywek yves rocher. AiK również u mnie rewelacji nie robił :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam odżywkę odbudowującą z YR i odżywkę AiK- obydwie polecam :)
    Kochana zapraszam Cię na rozdanie, które pojawi się 28ego kwietnia z okazji pierwszych urodzin bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę, ta trzecia odżywka faktycznie jest uważana za hit blogosfery, no ale każda z nas ma inne włosy i nie ma produktu idealnego dla wszystkich na raz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja znam tylko z Garniera ale mam co do niej mieszane uczucia niestety tak jak i Ty :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze ♥